Szansa na normalne życie
Chociaż działają zaledwie od końca grudnia 2015 roku, w Środowiskowym Domu Samopomocy (ŚDS) w Będzinie nie ma miejsca na nudę. W ośrodku przebywa obecnie 30 osób. Gotują, sprzątają i uczą się samodzielności.
Mateusz Dębowski: Czym właściwie jest Środowiskowy Dom Samopomocy?
Elżbieta Miklis, kierownik ŚDS w Będzinie: To miejsce, którego głównym zadaniem jest przygotowanie podopiecznych do samodzielnego życia. W tym celu sami układają jadłospisy, robią listę zakupów, przygotowują posiłki. Uczą się codziennych czynności. Prócz tego ośrodek oferuje dodatkowe formy pomocy: prowadzimy zajęcia artystyczne, na których przygotowywane są dekoracje okolicznościowe, uczymy podstaw obsługi komputera i Internetu. To miejsce, gdzie każdy może zaprezentować swoje talenty. Nie brakuje również ćwiczeń fizycznych i rozmów z naszymi opiekunami.
No właśnie, a jacy specjaliści wchodzą w skład kadry obsługującej?
Prowadzeniem zajęć zajmują się wyszkoleni do tego celu terapeuci. Obecnie zatrudniamy 4 osoby. Dodatkowo przyjęliśmy jedną, która jest na stażu. To osoby, które wiedzą jak pracować z ludźmi niepełnosprawnymi fizycznie i umysłowo. Posiadają kilkuletnie doświadczenie w tym kierunku. Nie mają problemu z nawiązywaniem kontaktów i więzi z podopiecznymi. To praca wymagająca pokory i cierpliwości.
A jak w praktyce wygląda taki codzienny pobyt w ŚDS? Jest jakiś harmonogram zajęć, czy każdy dzień wygląda podobnie?
Staramy się urozmaicać każdy dzień, a pewne rzeczy są rutynowe. W każdy piątek zbieramy się na spotkaniu, na którym ustalamy jadłospis i dyżury. Staramy się włączać każdego w proste czynności. Nie mamy sprzątaczki, podopieczni sami sprzątają. To samo tyczy się gotowania, zmywania naczyń, segregacji śmieci. W międzyczasie odbywają się zajęcia o różnej tematyce, ale o tym już wspominałam wcześniej. Warto dodać, że ŚDS jest czynny codziennie od godz. 7:00 do 16:00. W ostatnim czasie z uwagi na dojeżdżających przedłużyliśmy godziny otwarcia ośrodka o jedną godzinę.
Dojazd mieszkańców gminy Będzino trzeba zapewnić we własnym zakresie?
Nie, każdy z podopiecznych jest dowożony gminnym busem, który po kolei zbiera wszystkich z miejscowości, w których zamieszkują.
A ile osób aktualnie korzysta z oferty ośrodka?
Z ośrodka korzysta 30 osób, z czego 25 zamieszkuje na terenie gminy Będzino. Pozostałe 5 dojeżdża z gminy Mielno w ramach porozumienia.
Załóżmy, że jest osoba, która chce skorzystać z Państwa pomocy. Co powinna zrobić, aby dostać się do ŚDSu?
Przede wszystkim należy zgłosić się do Gminnego Ośrodka Pomocy Społecznej (GOPS) w Będzinie i odbyć rozmowę z pracownikiem socjalnym, który odwiedzi potencjalnego kandydata w jego miejscu zamieszkania. Następnie pracownik ustala sytuację socjalno-bytową takiej osoby. Do kwalifikujących się do obecności w ośrodku należą osoby upośledzone umysłowo, chore psychicznie lub mające różnego rodzaju schorzenia neurologiczne, prowadzące do tego, iż nie umieją sobie poradzić w wykonywaniu codziennych, prostych czynności. Jeżeli taka osoba spełnia wszystkie wymagane kryteria, GOPS wydaje decyzję o skierowaniu jej do ośrodka, gdzie wpisywana jest na listę oczekujących.
No cóż, pozostaje mi życzyć powodzenia w dalszej działalności. Dziękuję za rozmowę.
Również dziękuję. Na koniec chciałam dodać, że na chwilę obecną w ŚDS mamy komplet podopiecznych, co nie znaczy, że nasz ośrodek jest zamknięty dla innych. Zapraszamy osoby, które będą chciały zostać przyjęte na codzienne zajęcia, w ramach bycia tzw. klubowiczem. Drzwi są szeroko otwarte. (MD)
MD: Pani Prezes, Państwa organizacja wygrała zorganizowany przez gminę konkurs na prowadzenie ŚDS w Będzinie. Obserwując Państwa dotychczasową aktywną działalność w pracy z osobami niepełnosprawnymi to dobra wiadomość.
Stanisława Papajewska-Hanasz, Prezes Stowarzyszenia Lepsze Jutro w Będzinie: Tak, jako stowarzyszenie od pewnego czasu zabiegaliśmy aby taki ośrodek powstał w gminie. Po otrzymaniu przez samorząd funduszy na modernizację budynku GOPSu i dawnego GZK, gmina zorganizowała konkurs na jego prowadzenie, który wygraliśmy i jest to zadanie zlecone.
Jak wygląda finansowanie takiej instytucji jak ŚDS?
Co miesiąc otrzymujemy dotację z Urzędu Wojewódzkiego w Szczecinie w wysokości 1268 zł na osobę miesięcznie.
Rozumiem, że z tego pokrywają Państwo wszystkie koszty utrzymania?
Tak. Z dotacji pokrywamy bieżące koszty utrzymania ośrodka, w tym media, wynagrodzenia zatrudnionych osób, zakup produktów spożywczych, przemysłowych i materiały na zajęcia artystyczne.
Jakieś plany lub cele na przyszłość?
Oczywiście, na pewno chcielibyśmy móc przyjąć więcej osób. Ale nie wszystko od razu. Na chwilę obecną najważniejszym naszym celem jest właściwe zarządzanie ŚDSem, bo nie ukrywam, że to nasze pierwsze tak duże i odpowiedzialne zadanie jako stowarzyszenia. Podstawa to dobór odpowiedniej kadry, a ta myślę że jest na bardzo wysokim poziomie. Dowodem na to jest uśmiech i zadowolenie podopiecznych, którzy zaczęli czuć się po prostu normalnymi, potrzebnymi ludźmi. Oni naprawdę wspierają się tu nawzajem. A to jest dla nas największą nagrodą, powodem do dumy i motorem do dalszego działania. (MD)
opublikowano 30 marca 2016
